Share

Retro jeszcze nienakręcone i zapomniane

Wchodzący na ekrany, znakomity - tak piszą, ci których cenię - "Kamerdyner" Filipa Bajona przypomina, że wbrew wszystkim słabościom polskiego kina istnieją reżyserzy, którzy znakomicie radzą sobie z filmami kostiumowymi z akcją osadzoną w Belle Epoque, Fin de siècle oraz dwudziestoleciu międzywojennym.

Filip Bajon na swoim koncie posiada: "Arię dla atlety", "Wizję lokalną 1901", "Limuzynę Daimler-Benz", „Magnata" oraz „Przedwiośnie". Z kolei w filmografii Janusza Majewskiego znajdziemy: "Lokis. Rękopis profesora Wittembacha", "Zazdrość i medycynę", "Lekcję martwego języka", "CK Dezerterów", "Zaklęte rewiry" oraz "Sprawę Gorgonowej", a także, rozgrywający się tuż po II wojnie światowej, "Czarny wąwóz". Żadne z wymienionych dzieł mistrzów polskiego kina nie jest jednak kryminałem, jednak... nie traćmy nadziei! Mimo pięknego wieku, pan Janusz Majewski jest w wybornej formie i szykuje się do ekranizacji swoich własnych powieści kryminalnych - mowa o "Czarnym Mercedesie" oraz "Ryku kamiennego lwa". Trzymam kciuki i zaostrzam sobie i państwu apetyty proponując obejrzenie polskiego kryminału retro "Wśród nocnej ciszy".

Tytuł nie jest znany i przepadł tak jak dziesiątki nieudanych polskich filmów kryminalnych i historycznych. Zupełnie niesłusznie. Tak jak zupełnie niesłusznie część widzów zmarszczy brwi patrząc na obsadę: Zaliwski, Bista, Bończak, Konarowski, Łysiak i Kowalska... OK, ale reżyser? Tadeusz Chmielewski - specjalista od komedii?! Czy twórca filmu "Ewa chce spać", wojennych komedii "Gdzie jest generał" oraz "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", przezabawnych "Nie lubię poniedziałku" i "Wiosna panie sierżancie" mógł zrobić poważny kryminał? Postarajmy się teraz podsuomwać: Chmielewski, retro, a do tego adaptacja czeskiej powieści Ladislava Fuksa, "Śledztwo prowadzi radca Heuman"... wszystkie zebrane dane sugerują przypuszczać, że "Wśród nocnej ciszy" stanowi kryminalną parodię kostiumową w jakiej specjalizowała się czechosłowacka kinematografia. Trop, poniekąd właściwy, bo w roku 1960, sam Chmielewski nakręcił poczciwą, kostiumową komedię kryminalną "Walet Pikowy". Wszystko układa się w logiczną całość, tylko nie można zapominać, że Chmielewski (1927-2016) był niezwykle sprawnym reżyserem, fachowcem, który potrafił wyjść poza jeden gatunek. W 1978 powstał filmu mroczny, duszny, z dobrą intrygą, w świetnych kostiumach, wnętrzach i plenerach Bydgoszczy, Warszawy, Torunia oraz Wrocławia.

Obraz jest świetny, kolory, kadry, montaż, czyli zupełnie jak w "Hiszpance", historycznym horrorze z wątkami sensacyjnymi nakręconym cztery lata temu i z miejsca okrzykniętym najkosztowniejszą porażką współczesnej kinematografii. Nie pomogły zdjęcia i obsada, bo zawiódł scenariusz i zabawa w coś co można nazwać mieszanka ekspresjonizmu ze steam punkiem. Nie wyszło, boleśnie nie wyszło. To nie przytrafiło się Tadeuszowi Chmielewskiemu, specjaliście od kasowych hitów trzymających poziom. Oparty na powieści Fuksa scenariusz ma wszystko co trzeba, aby utrzymać napięcie: jest bowiem zabijający chłopców seryjny morderca, rodzinne tajemnice, policyjny, oficerski honor, a także sprawy obyczajowe. Śledztwo prowadzone przez komisarza Teofila Hermana trafia na mielizny, są naciski z góry, jest podsycana przez prasę histeria, jest zaskakujący finał. I nie ma lukrowania.

To film mogący być inspiracją dla kolejnych pokoleń twórców kina i pisarzy. Nie wiem, jak to było z szanownymi kolegami, Krajewskim, Wrońskim, Bochusem i Ćwirlejem, czy znają oni ten film, czy zainspirował ich lub przynajmniej poruszył, ale mogę odpowiedzieć za siebie. Jest to jeden moich ulubionych polskich filmów i to nie tylko dlatego, że mówimy o kryminale retro. Nie jedyny kryminał retro, ale jedyny poważny, bo w lżejszej formie nakręcono wszak nawet dwa ("Vabanki") oraz musical ("Hallo Szpicródka"). "Wśród nocnej ciszy" jest w mojej czołówce nie za to, że jest samotnym przedstawicielem gatunku, ale dlatego że jest po prostu świetnym filmem. Polecam, zachęcając do polowania na film na kanałach tematycznych i serwisach VOD, "Wśród nocnej ciszy" jest także dostępne na DVD.

GRZEGORZ KALINOWSKI
Dziennikarz, prezenter, korespondent, dokumentalista, producent filmowy, pisarz. Autor łotrzykowskiego cyklu "Śmierć frajerom" oraz opowieści o aspirancie Strasburgerze – "Pogromca grzeszników".

 

powrót
Dodaj komentarzKomentarze (0)

ul. Borowskiego 2 lok. 205
03-475 Warszawa

Dane kontaktowe:

+48 22 416-15-81
kontakt@czytamykryminaly.pl 

Newsletter:
Zapisz się do newslettera i otrzymuj
najświeższe informacje ze świata kryminałów.
Zapisując się na newsletter, akceptujesz politykę prywatności
Token
© Czytamy Kryminaly - All Rights Reserved.