Niebezpieczny kameleon - "Sekret antykwariusza"
Człowiek to istota, która potrafi zaadaptować się do najbardziej nawet ekstremalnych warunków. Zwłaszcza gdy jest przyparty do ściany. A w takiej sytuacji znajduje się główny bohater „Sekretu antykwariusza", nieoczywistej powieści spod znaku kryminału i thrillera psychologicznego.
Paweł Jaszczuk wykreował bowiem świat oparty na moralnych odcieniach szarości. Tak wydaje się przynajmniej z początku, gdy poznajemy Piotra Stockiego, a więc tytułowego antykwariusza. W jego codziennym życiu wszystko układa się w sposób pozornie prosty, harmonijny. O podtrzymywanie domowe ogniska stara się dbać zarówno małżonka Wiktoria, jak i przybrana córka Liza, której prawdziwe pochodzenie jest jedną z zagadek zapisanych w powieści. W życiu Stockiego wpisana jest też tragedia związana z przedwczesną śmiercią małego synka, a także...
...inne, dramatyczne wydarzenia, przez które antykwariusz musiał stać się kimś innym niż było mu to przeznaczone. Autor powieści sprawił bowiem, że w genach tego bohatera zapisano pierwiastek moralnego zła, które wzięło się z krzywdy, jakiej wielokrotnie doświadczył w czasie dorastania. Z jakimi wewnętrznymi musiał mierzyć się Stocki? Kim stał się w następstwie wszystkich wydarzeń? Pytania przyprawiające o dreszcze, a odpowiedzi... niejednoznaczne. Prowokujące do refleksji związanej z tym, jak można definiować swoje życie.
Akcenty filozoficzne są obecne również za sprawą pasji do literatury, jaką pielęgnuje w sobie antykwariusz. Jaszczuk z wielką swobodą nakreślił postać ambiwalentną dla czytelnika, która nosi w sobie tajemnice. A wszystko zaczyna się, gdy Stocki zgadza się podwieźć dziwnego autostopowicza. W ten sposób zaczyna się bowiem przejażdżka, w której bohaterowi – a także czytelnikom – towarzyszyć będzie Śmierć. Nie w sensie dosłownym, a metaforycznym. Bo kostucha może przecież symbolizować zbrodnie. A tych podczas lektury nie brakuje.
„Sekret antykwariusza" to mroczna, posępna opowieść o człowieku, który niczym kameleon potrafi dostosować się do nowych wyzwań. Stocki jest bowiem łowcą i zwierzyną, katem i ofiarą. Budzącym współczuciem i lęk człowiekiem o wyjątkowej pasji. Nie tylko do literatury. Intrygująca, nieoczywista, nad wyraz interesują propozycja spisana piórem Pawła Jaszczuka.
Marcin Waincetel